Dzisiaj przygotowałam dla was mały haul kosmetyczny. Pozbierałam kilka moich ostatnich zdobyczy i postanowiłam się z wami tym podzielić. Zakupiłam między innymi coś do pielęgnacji włosów, twarzy oraz dwa drobiazgi dla moich paznokci. Bez zbędnego przedłużania - zaprasza niżej! 😃
WŁOSY.
Moje włosy potrzebują szczególnej pielęgnacji, dlatego też przywiązuję do nich większą uwagę. Bardzo ciężko je zadowolić, na skutek czego co rusz szukam i próbuję nowych rzeczy. Tym razem w moje rączki wpadły te oto dwie rzeczy.
Pierwszą rzeczą jest L'Biotica Biovax Beauty Benefit, odżywka ekspresowa 7w1 do włosów suchych i zniszczonych. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą firmą, aczkolwiek natrafiłam parę razy na pozytywne opinie. Pachnie nieziemsko, dlatego też odżywkę wyczułam już z półki w drogerii! Pojemność tubki to 200ml, zakupiłam ją w Hebe na promocji za 14 z groszami, natomiast normalnie możemy znaleźć ją za około 19 złoty.
Drugą rzeczą jest maska do włosów z Kallos'a. Już wcześniej miałam taką z kreatyną, dlatego postanowiłam spróbować tej z mlekiem. Za zadanie ma odżywić oraz nawilżyć włosy, więc mam nadzieję, że spełni swoje zadanie. Całe to opakowanie ma 1000ml, więc jest naprawdę pojemne. Kosztuje praktycznie grosze, ponieważ około 11 złoty.
TWARZ.
Kolejnymi rzeczami, jakie zakupiłam były produkty do pielęgnacji twarzy.Mamy tutaj dwie maseczki z BANII AGAFII. Są to naturalne kosmetyki, które szczerze mogę polecić. Wcześniej zakupiłam z niebieską glinką i pokochałam ją! Opakowanie jest zdecydowanie wygodne, ponieważ możemy nałożyć na twarzy tyle produktu, ile sobie życzymy, po czym z powrotem je zamykamy. Są wydajne, potrafię z takiego opakowania o pojemności 100ml zrobić nawet dwadzieścia maseczek! Kosztują oczywiście grosze - około 6 złoty.
Pierwsza maseczka to Bania Agafii - maska-lifting do twarzy - tonizująca. Ma za zadanie wyrównać koloryt skóry, więc pokładam w niej wielkie nadzieje, gdyż jak wiedzą osoby, które uważnie mnie śledzą - mam z tym niemały problem.
W drugiej saszetce mamy maskę do twarzy - dziegciową, oczyszczającą. Głęboko oczyszcza skórę, otwiera pory oraz kontroluje pracę gruczołów łojowych. W związku z tym, że mam skórą mieszaną, powinna się sprawdzić.
Obie maski będę używać po raz pierwszy, więc mam nadzieję, że nie zawiodą mnie, tak jak poprzednia jaką stosowałam. Oczywiście swoja opinią podzielę się z wami jak tylko je przetestuję!
Kolejną rzeczą do oczyszczenia twarzy jest taka mała, silikonowa myjka do twarzy. Masuje, usuwa martwy naskórek i myje twarz. Zakupiłam ja w Rossmannie za około 4 złote.
PAZNOKCIE.
Dwa ostatnie produkty są przeznaczona dla paznokci. Do odżywienia mojej płytki zakupiłam Eveline 8w1 wzmacnianie. Za zadanie ma oczywiście wzmocnić, odbudować, odżywić paznokieć oraz zapobiec rozdwajaniu i łamaniu.Wcześniej miałam tę standardową wersję i była zadowolona, więc sprawdzę czy różnią się jakoś diametralnie. Koszt - około 11 złoty.
Ostatnią rzeczą jest lakier do paznokci z Bell Hypoallergenic. Będzie to mój pierwszy lakier z tej firmy, dlatego też jestem go bardzo ciekawa. Skusił mnie jego piękny kolorek, czego na zdjęciu niestety nie widać. Numerek 11. Kupiłam go za niecałe 6 złoty na promocji.
JAKIE SĄ WASZE OSTATNIE ZDOBYCZE?
Tak prezentują się całe moje kosmetyczne zakupy jakie zrobiłam w ostatnim czasie. Jak widać, większość to dla mnie zupełne nowości, więc będę testować! 😊Jeśli coś z tych rzeczy wpadło wam w ręce, śmiało możecie podzielić się waszą opinią.Zapraszam was serdecznie do innych postów, jeśli ten Ci się spodobał. Odsyłam również do moich social mediów, aby być bliżej mnie i do zobaczenia w kolejnym wpisie!